Blog

2010-10-02

Zmarnowane szanse?

Zamieszanie wokół stadionu przy ul. Wojskowej już w poprzedniej kadencji Rady Miasta budziło wiele emocji. Sprzedaż części terenu stadionu, w tym także części trybuny dla kibiców, rozwiało wszelkie złudzenia na zagospodarowanie tego miejsca pod nowoczesny stadion piłkarski.

Już w IV kadencji Rady Miasta pojawiły się głosy o konieczności przeniesienia stadionu na siedleckie błonia. Idea ta, której orędownikami byli radni J. Kozaczyński i M. Dobijański, początkowo nie znajdowała szer­szego zrozumienia. To nie rozwój sportu i bazy sportowej był najważniejszy dla ówczesnych władz.
Po wejściu przez PO do koalicji Zgoda i Rozwój pomysł ten szybko stał się priorytetem. Przystąpiono do opracowania koncepcji budowy Ośrodka. Elementem finansowania tej inwe­stycji miał być (obok środków zewnętrznych) wkład własny uzyskany ze sprzedaży terenu przy Wojskowej. W skład ośrodka wchodzić miały stadion piłkarski z oświetleniem i zada­szonymi trybunami, cztery boiska treningowe (w tym ze sztuczną nawierzchnią), Aqua Park, hala widowiskowo-sportowa oraz nowoczesny hotel.
Impulsem do zdecydowanego działania stało się Euro 2012 i szansa, by Siedlce zostały miej­scem pobytowym dla piłkarzy tej jednej z najważniejszych imprez piłkarskich świata. Nowo­czesny ośrodek przez lata miał służyć nie tylko lokalnej i regionalnej społeczności, ale na trwale wpisać się w mapę sportową Polski. Poseł J. Kozaczyński wiele czynił by od samego początku budować w świadomości krajowych władz piłkarskich i przedstawicieli UEFA przygotowujących mistrzostwa w Polsce pozytywny obraz Siedlec, idei budowy Ośrodka, oraz przekonanie o determinacji i zdecydowaniu do działania władz samorządowych. Z inicjatywy PO Siedlce wizytował m.in. dyrektor turnieju UEFA Euro 2012 Polska p. A. Ol­kowicz, który z uznaniem wyrażał się o pomyśle, wprost mówiąc o dużych szansach Siedlec na znalezienie się wśród elity ośrodków sportowych naszego kraju.
Niestety, 1 października 2010r. na ogłoszonej liście Siedlce nie znalazły się. Przekonywali­śmy przedstawicieli UEFA, że zdążymy pobudować obiekt piłkarski. Zapewnialiśmy, że hotel Janusz spełnia nakładane wymogi, a budowa obwodnicy Mińska Mazowieckiego skraca czas dojazdu na stadion w Warszawie do wymaganego limitu. Cóż więc nie zagrało? Może decyzja o przeniesieniu budowy oświetlenia na nieokreślony bliżej czas przyszły, rezygnacja z realizacji zgodnie z przyjętym harmonogramem zadaszenia stadionu, a może też brak determinacji Pre­zydenta Miasta, który coraz to bardziej zmniejszał zakres I etapu inwestycji na błoniach?
Trzeba mieć nadzieję, że po wyborach samorządowych uda się zdynamizować inwestycję, przywrócić jej planowany zakres, zintensyfikować starania i zrobić wszystko, by federacje narodowe drużyn piłkarskich uznały, że wybór Siedlec, miasta spoza rekomendowanych cen­trów pobytowych, będzie najlepszym pomysłem. Bo przecież potrafimy się jeszcze zmobili­zować i przygotować do tej imprezy. Trzeba tylko mocno chcieć.

Lista pozostałych wpisów w dziale aktualności

2015-06-29 Absolutorium
2015-02-27 Ja już wiem!
2014-07-01 Zmiana
2013-12-20 Budżet 2014
2013-09-04 Zło(ty) interes
2013-03-29 Dlaczego nie ...
2012-12-31 Budżet 2013
2011-11-11 Zwykli bandyci
2010-09-07 Dni z doradztwem
2010-07-12 Demos + cratos
2009-07-30 Parytety?
2009-05-07 Start kampani