Blog

Z dużą troską zapoznaliśmy się i oceniliśmy projekt złożonego przez Prezydenta budżetu, określony przez niego samego jako projekt optymistyczny i obarczony ryzykiem.

Kilka faktów na początek. Budżet roku 2012 w wysokości 357 mln to budżet mniejszy od budżetu 2010 roku o kilkadziesiąt mln złotych. Widoczna jest zatem recesja finansów publicznych będąca skutkiem kryzysu gospodarczego na świecie. Zaplanowane wydatki na poziomie 422 mln generują 65 mln deficyt. Nie pamiętam, by kiedykolwiek w historii siedleckiego samorządu deficyt w ogóle występował, a na pewno nie w tej wysokości. Zadłużenie miasta oscyluje na poziomie 140 mln zł. Do tej kwoty dochodzi 17 mln będących skutkiem niezakończonych inwestycji i przeniesienia płatności z roku obecnego na rok przyszły. Do wzrostu zadłużenia przyczyni się także planowana kolejna pożyczka w wysokości 29 mln. Wzrost zadłużenia miasta na koniec przyszłego roku może wynieść więc – nie uwzględniając odsetek – około 186 mln. zł. Osiągnie więc poziom około 50% dochodów miasta. Oczywiście to wersja pesymistyczna, ale realna.

Prezydent musi wziąć pod uwagę sytuację finansową samorządu województwa. To właśnie tam jest źródło środków zewnętrznych. Pusta kasa województwa może stanowić istotne zagrożenie dla ambitnych planów inwestycyjnych samorządu, kształtujących się na poziomie około 122 mln. zł. Prezydent do dnia dzisiejszego nie podpisał umów z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego na zrealizowane przez siedlecki samorząd inwestycje. Wartość tych umów to kolejne 10 mln. zł., których może zabraknąć w przyszłorocznej puli finansowej miasta.
Świadomość tych faktów winna rodzić konieczność aktywnego zabiegania o środki zewnętrzne. Dla dobra wpólnego deklarujemy pomoc w tym względzie, traktując poparcie dla złożonego przez Prezydenta Kudelskiego budżetu na rok 2011 jako wyraz naszej 'obywatelskiej' dobrej woli.