Blog

2010-10-26

Miasto bez absurdów

Samorząd to doskonała szkoła odpowiedzialności obywatelskiej. Jednak nie dla wszystkich.

W ostatnich czterech latach w siedleckim samorządzie kluczową rolę pełniła koalicja radnych PO i PiS. Podjęta przez nas współpraca od samego początku była kompromisem, na który zgodziliśmy się podpisując program wyborczy. Dokument ten przewidywał bowiem poprawę infrastruktury drogowej, budowę miejsc parkingowych, działania na rzecz zwiększenia ilości miejsc pracy, inwestycje w oświatę, kulturę, sport, czy też poprawę dostępności do służby zdrowia.
Wychodząc naprzeciw koalicyjnym ustaleniom, podejmowaliśmy liczne działania na rzecz zwiększenia dochodów miasta. Na działania inwestycyjne Rada Miasta przeznaczała zawsze maksymalnie wysoki budżet. Pozwalało to m.in. na remonty i modernizację ośrodków kultury, rozwój infrastruktury i wyposażenia szkół, budowę „Orlików”, inwestycje drogowe, modernizację sieci wodociągowej, budowę kompleksu sportowego na siedleckich błoniach, czy zadaszenie lodowiska przy ul. Prusa. Podstawą współpracy było zaufanie i wiara w dotrzymanie przedwyborczych deklaracji prezydenta.
Nasza dobra wola w koalicyjnym współdziałaniu przejawiała się w tolerowaniu prezydenckiego show; notorycznie zwoływanych konferencji prasowych i innych form propagandy sukcesu. Wizerunek Dobrotliwego, Starszego Pana kończącego karierę samorządową prestiżową funkcją prezydenta, sprytnie podsycany był rzucanymi ogólnie stwierdzeniami, że sukces Siedlec bez udziału PO byłby niemożliwy. Prezydent skłonny był nawet przyznawać, że pozyskane środki to zasługa pani Wiceprezydent, Posła Kozaczyńskiego czy też innych osób związanych z Platformą. Od czasu do czasu zaufanie to osłabiane było przedziwnymi zachowaniami siedleckiego włodarza, jak odmowa podania ręki dziennikarce TS za zbyt szczerą wypowiedź, blamaż przed kamerami TVN podczas obrony skompromitowanego partyjnego kolegi, czy też próby przeniesienia odpowiedzialności za absurdalne pomysły PIS na barki Rady Miasta. Coraz bardziej utwierdzało nas to w przekonaniu, że koalicja ma za zadanie jedynie promować jej głównego aktora.
Coraz częściej również zawodziła realizacja koalicyjnego programu, a zaskakiwanie radnych prezydenckimi nadinterpretacjami powoli stawało się normą. Awanturą kończyły się dyskusje na temat polityki kadrowej, a propozycje zmian w sprawie przyznawania koncesji alkoholowych – histerią i formułowaniem jeszcze bardziej restrykcyjnych propozycji. Brak spójnej koncepcji rozwoju miasta uwidaczniał się na nieustannie zwoływanych konferencjach prasowych, a na podejmowane przez radnych PO próby uporządkowania działań koalicjant reagował obrażaniem się (!).
Wypełniając powierzony nam przez naszych wyborców mandat zaufania, pomimo irytujących warunków współpracy kontynuowaliśmy nasze działania. Nie pogodziliśmy się z zignorowaniem naszych opinii w sprawie inwestycji na błoniach (obecnie wiadomo już, że prezydent swoim uporem doprowadził do pozbawienia Siedlec szans aktywnego uczestnictwa w wielkim święcie piłki nożnej, jakim jest Euro 2012); znamy też prawdziwe przyczyny obecnego paraliżu komunikacyjnego w miasta (przesuwanie terminów inwestycji drogowych na koniec kadencji, to zwykła kiełbasa wyborcza!). Mozolnie tworzone atrapy parkingów w centrum miasta budzą zażenowanie. Prezydent nadal pozostaje głuchy na głos organizacji pozarządowych, domagających się powołania ich przedstawiciela w urzędzie (brak takiej osoby to utrata możliwości pozyskania setek tysięcy złotych na wsparcie ich działalności!).
Niewątpliwie decyzja o utworzeniu koalicji była słuszna. Dziś można śmiało stwierdzić, że Prezydent niewiele by zdziałał bez wsparcia Platformy Obywatelskiej na wszystkich szczeblach władzy. Dlatego zaskakują nas wypowiedzi Wojciecha Kudelskiego sprowadzające wyborczych konkurentów do pozycji chłopców w krótkich spodenkach, a oponenta w osobie byłej pani Wiceprezydent do roli prostej, nie mającej własnego zdania, gospodyni domowej. Czy brak szacunku Prezydenta dla argumentów innych niż własne, nie świadczy przypadkiem o megalomanii typowej dla starszych panów zbyt długo pełniących kierownicze stanowiska? Czyż nie jest obłudne kokietowanie opozycji wolą współpracy, przy jednoczesnym ignorowaniu jej opinii przez cały okres mijającej kadencji?
Dość absurdów w naszym mieście! W nadchodzących wyborach samorządowych możemy uwolnić Siedlce od oszustwa, hipokryzji i bezzasadnego wspierania „jedynie słusznej” opcji politycznej i związanej z nią grupy ideologicznej. Czas na rozwiązania profesjonalne. Czas by zmienić Siedlce.

Lista pozostałych wpisów w dziale aktualności

2015-06-29 Absolutorium
2015-02-27 Ja już wiem!
2014-07-01 Zmiana
2013-12-20 Budżet 2014
2013-09-04 Zło(ty) interes
2013-03-29 Dlaczego nie ...
2012-12-31 Budżet 2013
2011-11-11 Zwykli bandyci
2010-09-07 Dni z doradztwem
2010-07-12 Demos + cratos
2009-07-30 Parytety?
2009-05-07 Start kampani