Blog

To niewątpliwie jedna z większych atrakcji w Siedlcach. Dla mnie - wodniaka, ratownika, pasjonata wody i wszystkiego co z nią jest związane, to miejsce jest wyjątkowo bliskie. Realizacja tej inwestycji to sukces - bez fałszywej skromności m.in. i mój osobisty. Pamiętam jak wiele uśmiechów politowania budziły kilka lat temu nasze (Jacka Kozaczyńskiego - wówczas jeszcze radnego - i moje) interpelacje i pomysły zmiany studium zagospodarowania przestrzennego na siedleckich błoniach, dokumentu w którym uprawomocniono by możliwość usytuowania tam obiektów sportowo-rekraacyjnych. Podobne reakcje budził pomysł sprzedaży stadionu przy ul. Wojskowej w celu pozyskania środków finansowych niezbędnych do rozpoczęcia zabudowy błoni. Pomysły te nie znajdowały wówczas zrozumienia Prezydenta Siedlec Mirosława Symanowicza i Przewodniczącego Rady Miasta Siedlce Wojciecha Kudelskiego, którzy bagatelizowali pomysły traktując je jak fanaberie chłopców w krótkich spodenkach.
 

Zmiana myślenia nastąpiła po wyborach samorządowych w 2005r. W. Kudelski został prezydentem miasta, mnie powierzono funkcję przewodniczącego rady a PO, Forum Samorządowe i PiS utworzyły w Siedlcach koalicję, której jednym z celów priorytetowych stała się realizacja zadanie pod nazwą - budowa Centrum Sportowo Rekreacyjno Turystyczno Rehabilitacyjnego na siedleckich błoniach. Po blisko dziewięciu latach na tym terenie powstał stadion z zapleczem sportowym, park wodny, niedługo rozpocznie się budowa hotelu a hala widowiskowo-sportowa jest elementem długoletniego planu rozwoju miasta. 
 

W trakcie przemówienia W. Kudelskiego (a zwłaszcza H. Niedziółki – obecnego przewodniczącego rady członka stowarzyszenia będącego w poprzedniej kadencji samorządu w opozycji, które to stowarzyszenie zabiegało o rozpisanie referendum w sprawie zakazu sprzedaży terenu przy Wojskowej, a sprzedaż którego miała stanowić impuls do rozpoczęcia inwestycji) inaugurującego oficjalne rozpoczęcie funkcjonowania obiektu miałem wrażenie, że historię inwestycji napisano na nowo. Okazało się, że to wszyscy radni od samego początku samorządu w Siedlcach mieli jasną i klarowną wizję budowy obiektów sportowych i rekreacyjnych, a pomysł ten nie tylko, że nigdy nie budził kontrowersji, to jeszcze miał pełne zrozumienie i akceptację. No cóż - zasada stara jak świat - sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą. Klasyczny przykład.

 

Wychodzę z założenia, że dziś nie ma to już większego znaczenia kto i jak oraz dlaczego podjął decyzję. Ważne jest to, że obiekty te służą mieszkańcom i gościom miasta, a rozbudowa tych obiektów jest celem priorytetowym. Byłem na otwarciu. Park Wodny Siedlce to naprawdę obiekt nowoczesny. Basen pływacki, basen rekreacyjny, zjeżdżalnie, sauny, rwąca rzeka - cóż więcej chcieć. Obiekt ten w porównaniu do największych w Polsce nie budzi respektu, ale na pewno jest nowoczesny, funkcjonalny i każdy znajdzie w nim to, co potrzebne jest amatorowi wodnego szaleństwa.
 

I to co najważniejsze - w Siedlcach nie usłyszałem (tak jak w Gdyni) wpływając w strefę odpoczynku przy rwącej rzece małolata wskazującego na mnie palcem i krzyczącego do ojca - Zobacz tato, wieloryba wyrzuciło na brzeg!!!