Blog

2013-09-02

Odwołany za pomnik!!!

Polityka – zarówno ta mała jak i ta duża – rządzi się swoimi prawami. Istotą rządzenia jest skuteczność, która często wymaga podejmowania decyzji budzących kontrowersje wśród tych, którzy znajdują się poza polityką, ale interesujących się nią i bacznie ją śledzących.

Jeżeli polityka jest skuteczna, gdzie o skuteczności dla większości świadczą jej efekty, to wcześniejsze kontrowersje stają się mało istotne i przechodzą w zapomnienie. Jednak, gdy skuteczność polityki jest niewielka, czy też nie wypełnia ona oczekiwań społecznych, polityka a raczej polityk ją uprawiający traci poparcie i przyzwolenie na sprawowanie władzy. Truizm? – pewnie tak, ale pomimo tej oczywistej oczywistości (używając słów klasyka:)) wielu politykom oczywistość ta umyka z pola widzenia.
 

W Siedlcach od wielu lat, a na pewno od siedmiu, polityka schodziła na drugi plan. Oczywiście różnie z tym bywało. Po drodze były wybory, dotknęła nas wszystkich katastrofa smoleńska, ale generalnie napięcia na szczeblu krajowym nie przekładały się na pracę siedleckiego samorządu.
 

Niestety, te dobre czasy są już poza nami. Okazało się bowiem, iż to co dla mieszkańców Siedlec stanowiło wartość nadrzędną, a więc spokój i merytoryczna praca na rzecz rozwoju samorządu, stało się nieważne i mało istotne w obliczu urażonej dumy W. Kudelskiego i partykularnych partyjnych interesów.
 

Od dwóch kadencji samorząd w Siedlcach funkcjonował w myśl niepisanej umowy – wszystkie siły i zaangażowanie kierujemy w stronę pozyskania środków UE i wykorzystania szansy dla Siedlec. Przedstawicielom partnerów umowy powierzone zostały obszary odpowiedzialności. Przydzielone zostały funkcje zastępców prezydenta, przewodniczącego rady i prezesów spółek miejskich zaspakajających potrzeby członków lokalnej społeczności. Skłamałbym, że wszystko chodziło bez zarzutu, ale różnice poglądów, sprzeczność opinii i wzajemne animozje nie przebijały się na plan pierwszy, czego efekty zapewne wszyscy mieszkańcy Siedlec mogli dostrzec i doświadczyć.

W ostatnim czasie jednak w tryby tej dosyć sprawnie funkcjonującej maszyny zaczął dostawać się piasek. Megalomania zaczęła wypierać zdrowy rozsądek, a opinie oponentów zakrzykiwano i przykrywano wynikami demokratycznych głosowań większości złożonej z karnego, posłusznego i pozbawionego odwagi swobodnego kształtowania własnych opinii i przekonań, bezkrytycznego partyjnego wojska, bezrefleksyjnie wykonującego polecenia swojego guru. Stąd pomysły – może w innych realiach finansowych kolokwialnie stwierdzając nie takie całkiem od czapy – zakupu za 15 mln stawów na siedleckich błoniach; budowy nowego ratusza za ponad 50 mln zł; basenów termalnych nad siedleckim zalewem itd. To wszystko świetnie brzmi, ale czy ma sens w sytuacji kryzysu gospodarczego na świecie, w kraju i regionie? Czy w obecnej sytuacji nie trzeba przede wszystkim myśleć jak zainwestować pieniądze w miejsca, które pozwolą na zwiększanie dochodu, zatrudnianie nowych pracowników, a nie inwestycje generujące kolejne koszty?
 

Istotnym elementem zarządzania samorządem jest właściwe planowanie. Pomimo wyraźnych przesłanek, o których mówiłem na sesjach rady miasta, Prezydent zakładał dochody niemożliwe do osiągnięcia. Efekty – po pół roku realizacji budżetu planowane dochody z podatków osiągnęły poziom ok. 38%, a z tytułu sprzedaży nieruchomości zaledwie nieco ponad 4% planowanych dochodów! Katastrofa? – nie mnie to oceniać, bo przecież ja, zdaniem W. Kudelskiego, nie jestem obiektywny.
 

Polityka do samorządu wkradła się na całego. Ulica im. Lecha Kaczyńskiego, pomnik ku pamięci Lecha Kaczyńskiego, uchwały popierające „słuszne żądania” TV Trwam, ciągłe krytykowanie rządu za uchwałę śmieciową, przerzucanie odpowiedzialności za stan finansów miasta na ministra W. Rostowskiego i inne przykłady, które można mnożyć. W myśl zasady, co dobre to W. Kudelski – no i tu oddam honor – koalicjanci, co złe to rząd i Platforma Obywatelska.
 

Odwołanie przewodniczącego rady to akt polityczny. Jestem gotów zrozumieć zachłyśnięcie się sondażami PiS-u i tym samym realną perspektywą rządzenia. Rozumiem obowiązek realizacji dyrektyw Prezesa PiS przekazane w Sosnowcu. Ale nie rozumiem braku poczucia elementarnej przyzwoitości pozwalającej na szkalowanie dobrego imienia odwoływanego P. Karasia, zarzucanie mu braku obiektywności i sekowanie pracy rady miasta. Wkładany przez niego wysiłek na rzecz budowania pozytywnego klimatu wobec samorządu w Siedlcach, starania o jak najszerszy zasób środków zewnętrznych na inwestycje zderzono z najważniejszym podczas odwoływania Piotra z funkcji przewodniczącego argumentem podniesionym przez PiS w postaci BRAKU POPARCIA INICJATYWY WZNIESIENIA POMNIKA L. KACZYŃSKIEGO! Argument ten uważam za śmieszny, szkodliwy i świadczący o braku szerszej perspektywy. „Jestem od godzenia a nie od dzielenia” powiedział Prezydent Kudelski na jednej z ostatnich konferencji. Zapomniał dodać, że jest od godzenia tych, którzy myślą tak jak on. Bo tych, którzy myślą inaczej nie bierze się pod uwagę. Wszak liczy się przecież tylko prezes, PiS i … nic więcej.

Lista pozostałych wpisów w dziale aktualności

2015-06-29 Absolutorium
2015-02-27 Ja już wiem!
2014-07-01 Zmiana
2013-12-20 Budżet 2014
2013-09-04 Zło(ty) interes
2013-03-29 Dlaczego nie ...
2012-12-31 Budżet 2013
2011-11-11 Zwykli bandyci
2010-09-07 Dni z doradztwem
2010-07-12 Demos + cratos
2009-07-30 Parytety?
2009-05-07 Start kampani